Budynek „CENTRUM KRÓLEWSKA” został wyróżniony:
Inteligentny Budynek Roku w kategorii „biurowiec”

„Ulubieniec Warszawy 2002-2003” – I miejsce

Elewacja jak zwinięta kartka papieru – budynek biurowy Królewska w Warszawie
Budynek spółki Królewska, wznoszący się u zbiegu ulic Marszałkowskiej i Królewskiej, wyznacza od północy rejon ścisłego centrum Warszawy. Skala budynku w relacji do istniejącej zabudowy jest powtórzeniem sytuacji przedwojennej, kiedy narożnik ulic Królewskiej i Marszałkowskiej zajmowała dwukrotnie wyższa od sąsiednich domów kamienica Blochów. Elewacja obiektu może być interpretowana jako zwinięta kartka papieru, załamana pod kątem prostym na styku z sąsiednim budynkiem biurowym Gutta, w taki sposób że kształtuje w rejonie skrzyżowania ulic naturalny łuk, z odchyloną od pionu krawędzią w pierzei ulicy Marszałkowskiej. Detal obłożonej trawertynem fasady tworzy rytm otworów okiennych, podkreślony przez rzeźbiarskie wgłębienia w miejscu poziomych styków okładziny elewacji. Trzy wielkie otwory okienne, ciągnące się na wysokość czterech kondygnacji, są próbą nawiązania relacji z otoczeniem budynku – zielenią Ogrodu Saskiego i ruchem ulicznym oraz jego tłem, które stanowi błękit nieba.
Centrum Królewska ulubionym budynkiem warszawiaków
Tekst pochodzi z portalu http://www.gazeta.pl/
Jerzy S. Majewski (15-01-2004 20:32)
Najpiękniejszy nowy budynek Warszawy to Centrum Królewska przy Ogrodzie Saskim! Tak zadecydowali nasi czytelnicy w plebiscycie na „Ulubieńca Warszawy 2002-03”
Jego architektura jest pełna sprzeczności. Kamienne elewacje od strony ulic Marszałkowskiej i Królewskiej są bowiem ciepłe, miękkie i zaokrąglone. Czyli twardy materiał, ale i kobieca delikatność. Są też współczesne, choć nasuwają skojarzenia ze stylem roku 1937. Jego wyznawcy lubowali się w wysokiej klasy materiale, perfekcyjnym wykonaniu i inspiracjach późnym barokiem. Elewacja południowa Centrum Królewska wyrastająca ponad bloki przy Marszałkowskiej to już inny świat. Świat typowo męski. Zimny i kanciasty! Okna to tutaj poziome wstęgi z aluminiowymi łamaczami światła, a cokół wykonano z surowego betonu.
– Lubię ten budynek, choć nie potrafię o jego zaletach mówić obiektywnie – opowiada Monika Gałat – przedstawiciel inwestora, prezes spółki Królewska SA. I chwali się, że większość powierzchni biurowca została wynajęta.
W spółce początkowo połowę udziałów miał Orbis. Obecnie w 100 proc. należy ona do Jacka Szymońskiego.
Dla księżniczki za wysoko
Czy to współczesna wariacja w duchu high-tech na temat renesansowej loggii? A może mostku kapitańskiego? W środku otworu widnieją dwa balkony o metalowej konstrukcji i ażurowej podłodze z drewna tekowego. Spoglądając na nie z poziomu chodnika, można też sobie wyobrazić, że budynek jest wieżą, w której uwięziono księżniczkę.
Trawertynowa skóra
Kościec budynku jest z betonu, a jego „skóra” ze szkła i trawertynu. Kamienne płyty dopasowano do elewacji odchylonych w pionie i skręconych w poziomie. Bez komputera ani rusz! Pomógł on w ustaleniu rozmiarów i położenia poszczególnych płyt. Całość wykonano perfekcyjnie. Architektoniczna skóra – elewacja – jest gładka jak u delfina.
Megaokna iluzji
Są dwa – od wschodu i północy. Obydwa otwierają się na Ogród Saski. Widok jest fantastyczny. Stojąc w środku budynku, mamy pod nogami nie tylko zielony dach ogrodu, ale i czerwone dachy Starego Miasta. Megaokno jest jednak trikiem godnym mistrzów baroku. To, co wydaje się wielką dziurą z potężną szybą mocno odchylającą się od pionu, jest w gruncie rzeczy fragmentem eterycznej ściany osłonowej, która kryje trzy kondygnacje biurowca.
Powierzchnia to pieniądz…
W komercyjnym budynku liczy się każdy metr kwadratowy, na którym można zarobić. Wymogiem tej logiki jest niewielki hol. Mały nie znaczy nudny. To wnętrze estetycznie wyrafinowane. Podziw wzbudzają panele z drewna o fornirach równie pięknych jak w modnych dziś meblach z lat 30. ubiegłego wieku.
Centrum Królewska, Marszałkowska 142, autorzy APA Kuryłowicz & Associates, inwestor Królewska sp. z o.o.